Wisła we wtorek uzupełniała ligowe braki tym razem w Koszalinie rozegrała mecz 22. kolejki II ligi. Wiślacy jechali na pomorze zachodnie z przyrzeczeniem zdobycia kompletu punktów po nieudanym występie w Pruszkowie.
Niestety mecz nie był najpiękniejszym widowiskiem, dużo chaosu, niecelnych podań ale sporo determinacji w poczynaniach obu zespołów. Gwardia od samego początku nie pozwalała na wiele podopiecznym Bohdana Bławackiego. Jednak to drużyna dojrzalszą była Wisła i już w 9 minucie meczu Sylwester Patejuk groźnie strzelał na bramkę Gwardii tym razem piłce na drodze do siatki stanął słupek. Ta sytuacja obudziła nieco gospodarzy, którzy coraz śmielej zaczęli wizytować pole karne puławian. Jednej z idealnych sytuacji nie wykorzystał bardzo aktywny we wtorek Adam Setla, który w niemal 100 % sytuacji nie trafił do bramki. Prawdopodobnie oba zespoły schodziłyby na przerwę bez zdobyczy bramkowej gdyby nie dość przypadkowa sytuacja z 43 minuty, kiedy to Adam Setla z kilkudziesięciu metrów strzelił na bramkę Sebastiana Madejskiego, który tak niefortunnie interweniował, że piłka po otarciu się o rękawice wpadła do bramki Wisły. Trzeba dodać, że nie było to specjalnie mocne ani zaskakujące uderzenie, które mogłoby bramkarzowi Wisły sprawić jakiekolwiek problemy. Tym sposobem w dość nieoczekiwanym momencie Gwardia objęła prowadzenie. Po przerwie Wisła nie mogła złapać rytmu gry, akcje konstruowane przez puławian albo skutecznie rozbijali gospodarze albo sędzia przerywał gwizdkiem. 10 minut po rozpoczęciu drugiej części gry gospodarze mogli rozstrzygnąć losy meczu. W polu karnym po zamieszaniu podbramkowym podczas próby wybicia piłki jeden z graczy Wisły zbyt wysoko uniósł nogę co sędzia uznał, za faul i bez wahania wskazał na jedenasty metr. Tym razem szczęście dopisało Wiślakom bo Robert Ziętarski, który egzekwował rzut karny trafił w słupek bramki Madejskiego. Ta sytuacja prawdopodobnie otrzeźwiła graczy Wisły. Na boisku pojawili się Robert Hirsz, Piotr Zmorzyński i Dawid Brzeski i każdy z nich dołożył cegiełkę do zwycięstwa. Najpierw Zmorzyński po podaniu Brzeskiego wyrównał w 79 minucie meczu, cztery minuty później po podaniu Piotra Zmorzyńskiego – Robert Hirsz głową pokonał Dulewicza. Było już wiadomo, że Wisła tych punktów już nie odda.
Gwardia Koszalin – Wisła Puławy 1:2 (1:0)
Bramkę dla Gwardii zdobył Adam Setla natomiast dla Wisły trafiali Piotr Zmorzyński 80′, Robert Hirsz 83′
Wisła: Madejski – Kusal (Chudyba), Pielach, Poznański, Sulkowski – Pożak (Zmorzyński), Kobiałka, Meshhia, Zulciak (Brzeski), Patejuk – Ploj (Hirsz)