Od kilku dni mierzymy się z bardzo wysokimi temperaturami. Upał w mieście jest wyjątkowo dokuczliwy, ale nie wszędzie po równo. Jak wygląda sytuacja jeśli chodzi o temperaturę w różnych częściach naszego miasta, zarówno tych zrewitalizowanych z myślą o częstym ich uczęszczaniu przez puławian jak i tych nieco mniej „reprezentacyjnych”?
Paweł Romański, który w sobotę wsiadł na rower i przejechał ulicami Puław, odwiedził 15 różnych lokalizacji w naszym mieście. Co ciekawe, najwyższą temperaturę odnotował na puławskich Błoniach, gdzie na placu zabaw pirometr pokazał aż 49,6 stopni Celsjusza. Znacznie bardziej „przyjazna” temperatura była na placu zabaw przy ul. Kaniowczyków – nieco ponad 29 stopni Celsjusza. Z kolei najniższą temperaturę zanotowano w Parku Dolnym, gdzie w chwili pomiaru było zaledwie 23,3 stopnia Celsjusza. Warto zaznaczyć, że w tak eksponowanych miejscach jak plac przed Urzędem Miasta czy Skwer Niepodległości temperatura znacznie przekraczała 40 st. Celsjusza.
Przy takiej pogodzie warto wybrać się na dwór, jednak nie należy przebywać w miejscach narażonych na mocne operowanie promieni słonecznych – musimy też pamiętać o odpowiednim nawadnianiu się.